poniedziałek, 21 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 7

Gdy wysiadłem z samochodu znów odczułem pilną potrzebę fizjologiczną (zdecydowanie za dużo tej herbatki), więc szybko poleciałem do wielkiego budynku, w którym miało odbyć się przesłuchanie. Z mamą i Jess mieliśmy spotkać się przy wejściu.
Wpadłem do wielkiego holu i zacząłem szukać obiektu moich pożądań ( a mówiąc mniej poetycko kibelka). Na szczęście nie trwało to długo i mogłem oddać się przyjemności. Gdy skończyłem nacisnąłem klamkę i w tym samym momencie zorientowałem się, że ,,otwieracz" do drzwi został mi w ręce....
-O kufffa!-pomyślałem. Co ja teraz zrobię!? Dobra, myśl racjonalnie Nathan, już nie z takich opresji wychodziłeś cało...- usiłowałem bez skutecznie się pocieszyć.
-Już wiem! Zadzwonię do mojej najukochańszej, najwspanialszej siostruni. Mam nadzieję, że odbierze, bo mam nie wzięła telefonu...
-No odbierz młoda!-powiedziałem na głos jak by to miało w czymś pomóc.
-Nareszcie! Nie mogłem się do ciebie dodzwonić...-kontynuowałem, gdy odebrała za dziesiątym razem. -...Wiesz co mam malutki problem, bo....
-No to akurat wiem, że malutki, bo widziałam twoje zdjęcia w wannie, jak byłeś młodszy...-musiała mi oczywiście dowalić kochana siostrzyczka.
-Jess, czy ty chociaż raz możesz być poważna? A problem nie jest mały, a śmiem nawet powiedzieć, że duży!-odpowiedziałem.
-Ale który?-usłyszałem siostrę, która starała się zachować powagę.
OBA!!!!-zgasiłem ją. -A teraz wracając do sedna, zaczasnąłem się w WC...-powiedziałem, po czym usłyszałem niepohamowany wybuch śmiechu mojej siostry...
-Mamo ten kretyn zaczasnął się w ubikacji...- usłyszałem pół-przytomną od śmiechu Jess, a następnie moją mamę, a raczej jej śmiech. Udawałem,że nie słyszę...
-Dobrze Nathan, czekaj tam, zaraz przyjdziemy z odsieczą.-powiedziała mama.

Po około paru minutach usłyszałem przed drzwiami gwar, a potem wiertarkę, za chwilę drzwi się otworzyły, a ja ujżałem chyba ze trzech facetów, którzy przyszli mnie uwolnić, a oprócz tego zapłakane ze śmiechu moje kobiety.
-Dziękuję.-powiedziałem do moich wybawców i oddałem im klamkę, po czym szybko stamtąd zwiałem.

-Nie mogłyście tego jakoś delikatniej załatwić?-spytałem grzecznie.
-No faktycznie, mogłyśmy zadzwonić po straż pożarną.-dalej ze mnie drwiły, na co ja odpowiedziałem ironicznym uśmiechem.

Potem udałem się po numerek, który był wymagany, aby wystąpić. Po drodze spotkałem się ze spojrzeniami w moim kierunku. -O co chodzi-pomyślałem.-Wiem, że jestem przystojny, ale żeby aż tak.-dziwiło mnie to  szczególnie dlatego, były to same osobniki płci męskiej, które tak jak i ja czekały na swoją kolej.
Po odebraniu numerka udałem się w spokojne miejsce, aby przed występem się wyciszyć, ale bez mamy i Jess, bo kazałem im iść. O dziwo się zgodziły.
Gdy tak siedziałem sobie i czekałem postanowiłem przyjżeć się moim konkurentom. I z bólem  serca musiałem stwierdzić, że jestem jednym z najmłodszych uczestników, gdyż większość z nich zbliżała się do dwudziestki, albo już ją przekroczyła. Zmartwio mnie to, ale natychmiast znalazłem argument, który miał mnie pocieszyć: -Nie martw się Nath, ujmiesz ich swoim dziecięcym urokiem.-pomyślałem.
Naprzeciwko mnie siedział jakiś łysy, facet, około pięć lat ode mnie starszy, dobrze mu patrzyło z oczu, ale mimo tego dziwnie się przy nim czułem...
Tak sobie o wszystkim, a zarazem o niczym myślałem, gdy nagle z przemyśleń wyrwał mnie głos, który wyczytał mój numer....



Macie rozdział, dzisiaj trochę wcześniej^^
Postanowiłam  do każdego rozdziału dodawać zdjęcie, jak macie jakieś propozycje co do nich to piszcie mi w komentarzach:) Dziękuje bardzo za komentarze, choć proszę o więcej bo stosunkowo do wejść jest ic niewiele:( Będę bardzo wdzięczna:*
Obiecuje, że w następnym rozdziale opisze przesłuchanie (już napewno):D
Do następnego....

6 komentarzy:

  1. Yeah!
    w naszej zwariowanej rodzince pojawia się Max! :P
    Dawaj next'a ^^
    Przesłuchanie może być dosyć interesujące :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju Maxiu ;***
    Ciekawie coraz bardziej ciekawie ;***
    Jaki ślimok żeby się zatrzasnąć w łazience xD ;D
    No ja już chcę przesłuchanie ;*** !!!
    Czekam na next'a ;*** Weny ♥ !

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Od mniej więcej tego samego czasu przeglądamy blogi, zdarzają się te same :) Masz do siebie jakiś kontakt? GG lub TT ?Lose my mind

      Usuń
  3. Jej. Extra. Zatrzasnąć się w łazieńce nic śmiesznego. Już raz to przeżyłam :) ale wiertarką mnie nie wyciągali :)Ujmiesz ich dziecięcym urokiem - tak tak (hahahahahaha - nie mogłam z tego). Świetnie piszesz. Czekam na nexta. PS. Mój twitter @LajlaLosemymind (jak byś chciała to followuj ja cię już dodałam, a i przesłałam ci program takiej jednej sprawy - może weźmiesz udział :)) Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  4. Wchodzę na bloga i leci mi Bring it home pomieszane z Chasing the sun (youtube). Myślałam, że jakieś objawienie normalnie.... Super. A poleciłam twojego bloga znajomej. Powiedziała, że zajrzy. jakby co nazywa się Tina. Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  5. No widzisz jaka jestem zdolna;) Tak sobie własnie pomyślałam,że fajnie będzie z muzyczką naszych ulubieńców:*** Zastanawiam się jeszcze nad chatem (chyba jutro dodam)^^
    Nie wiem czy zauważyłaś, że też cię followuje i do akcji się oczywiście przyłącze. My im pokażemy! Ten koncert musi być w Polsce:D Mam nadzieję,że nas w końcu zauważą.
    I dziękuje za polecanie mojego bloga♥♥♥

    OdpowiedzUsuń